No nareszcie wyszlo mi cos, w rodzju dwustronnego boa, na co moge patrzec. Dobry znak, moze" nauka nie pojdzie w las"
Udalo mi sie takze poprawic iglowaniem pierwszy czarny szlik, ten o ktorym pisalam w poscie "kompletna klapa" ."Dobra nasza" chyba da sie nosic.
Ecco il primo scial "boa" che posso finalmente guardare. Avanti, spero che ogni passo migliorero!
Si puo portare da due lati.
Ho aggiustato anche una sciarpina nera che era orribile. Ora la posso portare ( almeno credo).
Grazynko-prześliczne te szale:))))Chyba zbyt krytycznie podchodzisz do swoich prac,są naprawdę baaardzo ładne,a im więcej będziesz robiła tym lepiej będzie wychodziło:)))Pozdrowionka cieplutkie:)))
RispondiEliminaPiękne, klasyczne zestawienie kolorów. Każda kobieta powinna mieć jeden z takich szali w szafie.
RispondiEliminaPozdrawiam
Dzieki dziewczynki!!!Postaram sie Was nie zawiesc.
RispondiEliminaCwicze dalej.
Usciski.
Szal w kropeczki bardzo ładny!!!
RispondiEliminaDzięki za koment )))
Grażynko, Ten dwustronny szal wyszedł naprawdę super! Pozdrawiam serdecznie.
RispondiEliminaSzale wyszły super.Pozdrawiam serdecznie:)
RispondiEliminaPrzepiękny szal, myślę, że brak Ci wiary w siebie. Miło mi, że mnie oglądasz.
RispondiEliminaPrzeczytałam, że mieszkasz w Sienie, to najbardziej intrygujące mnie miasto we Włoszech, szkoda, że nigdy tam nie byłam.
Pozdrawiam.