Moje pierwsze broszki powstaly w tych dniach. Dostalam w prezencie od Joanny przepiekna
broszke, do mojego czarnego kapelutka. Tak mi wiercila dziure w brzuchu, zebym sama sprobowala cos zrobic, ze w koncu (podpierana jej wskazowkami) uklicilam pierwsza broszke rudo-czarna,
ktora tez bede uzywac do czarnego kompleciku.
No a jak juz sie rozpalilam to i druga broszeczka powstala. Nie wiem do czego mi sie przyda. Na razie pyszni sie w wazoniku.
A jak juz bylam w rozpedzie, to troche mydelek okleilam. Beda gotowe na dokladke do swiatecznych prezentow. Kto wie, w dobie dzisiejszego kryzysu ekonomicznego takie mydelko moze byc
cenna.....hi,hi..... zdobycza.
Tyle na dzisiaj. Pozdrawiam wszystkie kreatywne kobietki i zycze owocnych prac!!!
Grażynko bardzo ładne broszki-ten drugi kwiat prześliczny-działaj dalej:)))Pozdrowionka cieplutkie:)))
RispondiEliminaGrażynko-piękne broszki,a ta druga świetnie wygląda w wazonie:)Mydełka wielce oryginalne:)Pozdrawiam serdecznie:)
RispondiEliminaA mnie się ruda brosza podoba :) Pozdrawiam pięknie :)
RispondiEliminaThanks for visiting my blog! I'm happy to see yours, too!
RispondiEliminaDziękuję za udział w moim candy - miło mi;))
RispondiEliminaFajne filcowe wytwory, ja właśnie wybieram się na warsztaty filcowania i na pierwszy rzut ma iść szal;) Chyba zwariowałam, ale raz kozie śmierć;)
Che eleganza!
RispondiEliminaGrazie della tua visita. Anch'io sono appassionata di viaggi in camper.
Buon lavoro.
Giulia
Piękne broszki!
RispondiEliminaA mydełka to po prostu cudo!
Pozdrawiam serdecznie***
Fai cose molto carine.
RispondiEliminaPatrizia
Oj, filcanko, daleko Cię rzuciło od kraju. I jakie masz możliwości zaopatrzenia się w wełnę! Zazdroszczę. Dzięki za wizytę na moim blogu. Fajny ci wyszedł ten komplet kapelusikowo-szalowy.
RispondiEliminaSono arrivata al tuo blog tramite quello di Giulia: beh, per essere all'inizio mi sembra che fai già delle belle cose.
RispondiEliminaCiao
Claudia
Fajnie wygląda ta ruda broszka na czerni:)A mydełka jakie energetyczne:)
RispondiEliminaPozdrawiam:)