Che bella giornata oggi! Sulla terrazza il termometro mostrava 24gradi. Ecco la mia piantina in piena bellezza.
Co za piękny dzień dzisiaj! Na balkonie termometr wskazywal 24 stopnie.
Avevo una sciarpina rossa e della lana nera. I miei colori preferiti per la notte di San Silvestro.
Il mio lavoro si sta asciugando sulla terazza.
Postanowiłam zrobić coś z filcu. Uzylam czerwony szaliczek i resztki czarnej welny. Moje ulubione kolory na Sylwestera. Moje "dzielo" suszy sie jeszcze na balkonie.
Ed ora ultimi regali Natalizi, fatti per le mie amiche.
A teraz, ostatnio przygotowane, prezenty gwiazkowe.
Oj 24 stopnie, moja ulubiona temperatura. Pozazdrościć. Piękny beżowy szaliczek i bransoletka.
RispondiEliminaWielką szczęściarą jesteś Grażynko,że mieszkasz w takim ciepłym i przyjaznym człowiekowi klimacie.Śliczne prezenty gwiazdkowe a w szczególności szal i bransoleta ecru jest urocza,pozdrawiam serdecznie ze znacznie zimniejszego kraju
RispondiEliminaTo się nazywa zima - 24 stopnie taka zima może być cały rok !
RispondiEliminaBeżowy szalik bardzo mi się podoba.
Jak wszyscy to wszyscy ja tez glosuje za bezem.:)
RispondiEliminaU mnie wszystko zamarza nadchodzi jednak zima :)
Och jak Ci dobrze :) A beżowy szal śliczny!
RispondiEliminaOj, w zimie dobrze ale za to w lecie straaaaasznie przypieka!!!!Dziekuje za komentarze.
RispondiEliminasono davvero dei bellissimi regali! :D
RispondiEliminaO jak Ci Grażynko dobrze-ciepełko u Ciebie:0A szale super:)Pozdrawiam serdecznie:)(miałam napisać gorąco-hi,hi)
RispondiEliminaUn felice e sereno w.e.. Molto belle le tue creazioni
RispondiEliminaGio
http://remenberphoto.blogspot.com/
Szal i bransoleta ecru....boskie po prostu!!!:) A tak w ogóle, postępy bardzo widoczne:)Czekam na dalsze piękności:)
RispondiEliminaPozdrawiam:)
Grażynko PIĘKNE prezenty, ale uszczęśliwisz kilka osóbek... Wszystko mi sie podoba i te kolory - brawo !!!
RispondiEliminaTeraz czekam na ten co suszył sie jeszcze...
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Grażynko śliczności zrobiłaś-wszystko baaaardzo ładne-beże chyba najbardziej mi się podobają i bardzo ciekawa jestem tego co się suszy dopiero!No a pogoda wymarzona dla mnie:)Buziaki:)
RispondiEliminaoj, Grażynko, z mojego polskiego punktu widzenia pisanie, że masz 24 stopnie za oknem to po prostu dręczenie ludzi;) Czy to co jest na 2 i 3 zdjęciu od końca to też jest ufilcowane? Te malutkie, delikatne kwiatki? Jak to się robi??? Cudo;)
RispondiEliminaQuesto commento è stato eliminato dall'autore.
RispondiEliminaDziekuje slicznie za wasze komentarze.
RispondiEliminaApril - te kwiatki to wfilcowane kawalki mojej jedwabnej bluzki.
Grażyna, fantastycznie to wszystko wygląda! Naj, naj, jak dla mnie, prezentują się beże. Troszkę się spóźniłam z komentarzem, ale ostatnimi czasy jakoś mnie od komputera odrzuca...Pozdrawiam serdecznie.
RispondiEliminaJeśli chodzi o nazwę bloga, to neologizm. Moja córka gdy była mała, mówiła: mama ty masz zdolność (zamiast ści). Nigdy nie uważałam się jednak za szczególnie utalentowoną, od dzieciństwa bawi mnie to co robię.
RispondiEliminaPiękne prezenty!
RispondiEliminaI jak ten kaktus kwitnie!
Dziękuję za życzenia i jeszcze raz Fantastycznych Świąt :-)
Życzę Ci samych pięknych chwil w Nowym Roku!
RispondiEliminaDzięki za życzenia, ja również dla Ciebie i Twoich najbliższych , zdrowego, spokojnego i ciekawego Nowego Roku!!!
RispondiEliminaszale, brochy i bransolka- śliczne, ciekawe...
co do temperatury letniej -zimą.....oj tam, ja lubię ciepełko....pozdrówki
Grażynko mam nadzieję, że Nowy Rok powitałaś we wspaniałym nastroju :* życzę Ci samych szczęśliwych chwil oraz spełnienia wszystkich marzeń w 2012 roku :)
RispondiEliminaCieszę się, że dla Ciebie nie był to zły dzień. Życie jest przemienne, w tym jego urok. Gdybyśmy nie płakali, nie wiedzielibyśmy kiedy się śmiać.
RispondiEliminaGrażynko, co tam u Was się dzieje w tym słonecznym kraju? Ponoć śniegi Was zasypują??
RispondiEliminaPozdrawiam ciepło w ten mroźny dzień i jeśli masz ochotę zapraszam do zabawy w seriale :)
RispondiEliminaPiękne rzeczy robisz :)))
RispondiElimina